„I didn' t even think that something like that could happen or that I would see what I was about to see.”
Harold Bray skończył dopiero 18 lat, gdy amerykański okręt wojenny USS Indianapolis został zatopiony przez japoński okręt podwodny we wczesnych godzinach 30 lipca 1945 roku.
z załogi liczącej 1196 marynarzy i marines zginęło 300 osób., Tylko 316 zostało uratowanych po prawie czterech dniach w oceanie. Wielu zginęło z powodu odwodnienia, narażenia, zatrucia słoną wodą, a także ataku rekinów – w tym, co uważa się za najbardziej zabójczy atak drapieżników.
nine.com.au jak blisko był do śmierci w największej stracie życia na morzu z jednego okrętu w historii US Navy.USS „Indianapolis” był ciężkim krążownikiem, który brał udział w działaniach II Wojny Światowej, dopóki nie został zatopiony w lipcu 1945 roku., (US Navy) (Supplied)
ściśle tajna misja
tragedia wydarzyła się kilka dni po tym, jak USS Indianapolis zakończył szybką tajną podróż, aby dostarczyć części bomby atomowej na Pacyficzną wyspę Tinian dla Sił Powietrznych USA.
komponenty zostały później zamontowane w rewolucyjnej broni, która kilka dni później została zrzucona na japońskie miasto Hiroszima.,
Pan Bray, 93 z Kalifornii, powiedział, że pilnie strzeżona dostawa była tajemnicą dla wszystkich na okręcie wojennym.
„wokół niego byli strażnicy morscy 24 godziny na dobę i nikt nie wiedział, co to jest. Nawet strażnicy nie wiedzieli.”
po opuszczeniu Tinian okręt wyruszył na Filipiny w podróż, która miała być bezproblemowa.
„niczego nie przewidzieliśmy., To tylko rutynowa noc-powiedział Pan Bray.
był to pogląd podzielany przez szefów US Navy: klęska Japonii gwarantowała, że nie spodziewano się żadnego ataku wroga. Co najważniejsze, Prośba kapitana USS „Indianapolis” o okręty eskortowe przeciwko atakom okrętów podwodnych została odrzucona.
zatonięcie trwało zaledwie kilka minut
ale kapitan japońskiego okrętu podwodnego Cesarskiej Marynarki Wojennej I-58 był zdecydowany kontynuować walkę.
we wczesnych godzinach 30 lipca 1945 roku zauważył amerykański okręt wojenny i po namierzeniu go wystrzelił dwie torpedy., Ich efekt był niszczycielski; torpedy eksplodowały pod zbiornikami paliwa okrętu i rozerwały je na pół.
” pierwsza torpeda powaliła mnie około 10 stóp (trzy metry) i zgubiłem buty. Miałam tylko skarpetki.”
około 300 ludzi zginęło na pokładzie po trafieniu torpedami., Pan Bray i 890 innych członków załogi dostali się do wody.
„nigdy nie nauczyłem się niczego na obozie o przetrwaniu w wodzie. Dorastałem nad wodą w Upper Michigan, więc wiedziałem, jak pływać i czułem się komfortowo w wodzie”, powiedział.
zatopienie krążownika zajęło zaledwie 12 minut.
Gehenna na otwartej wodzie
ale przetrwanie ataku podwodnego było dopiero początkiem gehenny dla rozbitków, którzy mieli niewiele łodzi ratunkowych i mało jedzenia i wody.
po zatonięciu USS Indianapolis w zaledwie 12 minut, jego silniki zatopiły ropę, która utkwiła Panu Brayowi i wielu innym załogom., Niektórzy zmarli po tym, jak zostali w nim pochłonięci.
W przeciwieństwie do wielu zdesperowanych towarzyszy, opierał się śmiertelnej potrzebie picia wody morskiej pod palącym słońcem.
„starszy, bardziej doświadczony żeglarz, Pappy Goff, wziął mnie pod swoje skrzydła i przypomniał mi, żebym nie pił słonej wody” – powiedział.
ale najbardziej przerażające zagrożenie stanowiły rekiny, które zostały przyciągnięte przez eksplozje ze zniszczonego okrętu wojennego.
Agresywny oceaniczny rekin biały-pochodzący z tego obszaru-zabił wielu.
Pan Bray opowiedział Times-Herald w 2014 roku, jak patrzył pod fale i widział dziesiątki „po prostu roi się wokół nas”.,
Po pożarciu zmarłych i rannych, drapieżniki zaczęły atakować żyjących załogantów w wodzie w ciągu trzech dni.
historycy uważają, że liczba ofiar śmiertelnych zwierząt waha się od kilkudziesięciu do 150 mężczyzn – co czyni go najgorszym atakiem rekinów w historii. W filmie z 1975 r.pojawił się film „szczęki”.
ratunek przyszedł za późno dla wielu
Pan Bray i jego koledzy z załogi byli pewni, że zostaną uratowani w ciągu kilku godzin, a najwyżej jednego dnia.
ale nie wiedzieli, że przed zatonięciem USS Indianapolis nie został wysłany sygnał SOS. Nikt ich nie szukał.,
ich los przypieczętowała również niekompetencja wyższych dowódców marynarki wojennej. Zakładano tylko, że okręt dotarł do Leyte na Filipinach w zaplanowanej dacie przybycia 31 lipca 1945 roku.
te czynniki oznaczały, że rozbitkowie musieli czekać na ratunek przez prawie cztery dni.
Zbawienie w końcu nadeszło rankiem 2 sierpnia 1945 roku, kiedy samolot US Navy podczas rutynowego lotu patrolowego nad tym obszarem zauważył mężczyzn w morzu., Natychmiast powiadomiono o miejscu zdarzenia i wysłano misję ratunkową.
ale dla setek mężczyzn było już za późno. Ocalało tylko 316 osób.
Po wojnie Pan Bray otrzymał honorowe zwolnienie z US Navy. Następnie przeniósł się do Benicia w San Francisco, gdzie mieszka do dziś.
Pan Bray jest jednym z zaledwie ośmiu ocalałych z katastrofy wojennej, którzy zorganizują wirtualny zjazd w tym tygodniu.,
patrząc wstecz na gehennę, powiedział, że ma szczęście, że zrobił kamień milowy.
Leave a Reply