10 kwietnia 1834 roku w rezydencji w starej francuskiej dzielnicy Nowego Orleanu wybuchł pożar. Według jednej z wersji opowieści, kiedy okolica wylała się na rubberneck i zaoferowała pomoc, zauważyli coś dziwnego (według XIX-wiecznych standardów Południowej elity): kobieta z domu próbowała uratować swoje klejnoty i futra bez pomocy niewolników. Zapytana, gdzie są jej słudzy, kazała wszystkim pilnować swoich spraw. Niektórzy mówili, że to wystarczająco tajemnicze., Inni mówili, że słyszeli słabe jęki i krzyki ze strychu. Tak czy inaczej, mała brygada wzięła na siebie, aby włamać się do domu i znaleźć niewolników kobiety. Kiedy jednak otworzyli drzwi na strych, zatrzymali się w swoich śladach-niektórzy wymiotowali od smrodu.,
rezydencja Madame Marie Delphine LaLaurie
intruzi znaleźli komnatę tortur Madame Marie Delphine LaLaurie, konsekwentnie klasyfikowaną jako jedna z najbardziej niesławnych seryjnych morderczyń na świecie—właśnie tam z pijącą krew, kanibalistyczną węgierską 16-wieczną Elizabeth Bathory lub Lizzie Borden i jej rzekomymi 40 uderzeniami. Znana w Nowym Orleanie jako dzika kochanka, LaLaurie stała się znana z zdeprawowanej brutalizacji niewolników., Legenda głosi, że 70-letni niewolnik kucharz, który został przykuty do pieca przez LaLaurie, ale powoli umierał z głodu, rozpalił ogień. Ale to było dalekie od jej najbardziej ekstremalnych tortur. Krótki katalog ciągle zmieniającej się listy okropności, które ludzie twierdzą, że niedoszli ratownicy znaleźli na jej strychu:
stosy zwłok, organów i kończyn. Niewolnicy przypinani do stołów lub ciasni w małych klatkach. Żywe ciała z wydłubanymi oczami, wyrwanymi paznokciami, uszami zawieszonymi na strzępach skóry, lub ich usta wypełnione zwierzęcym gównem i zszyte. Ludzie obdarowani skórą z ropiejącymi ranami., Wiele relacji twierdzi, że znaleźli jedną kobietę, której skóra została oderwana spiralnie, aby wyglądała jak gąsienica, inną z połamanymi kośćmi i resetowanymi tak, że wyglądała jak krab, i jeszcze jedną, której jelita zostały wyrwane i zawiązane wokół talii. Wiele z tych ofiar (niektórzy twierdzą, że było ich nawet 100) było podobno jeszcze żywych-zgniłych i głodujących.
jednak wielu uważa, że pogłoski o śmierci LaLaurie zostały znacznie przesadzone., Niektórzy historycy, chcąc zaprzeczyć przedstawianiu LaLaurie jako nieludzkiej, próbowali ją w pełni oczyścić z zarzutów. Ale prawda leży gdzieś pomiędzy diabelską legendą a świętobliwymi cenzurami. LaLaurie była z pewnością potworem, ale nie była (prawdopodobnie) szalona, a nawet niewiarygodnie niezwykła jak na swoje czasy. Jak jakiś Lovecraftiański Bóg, była i jest przerażająca, ponieważ była żywą skamieliną—nieskrępowaną emanacją szczególnie barbarzyńskiej formy niewolnictwa, która była krótko powszechna w częściach Luizjany.,
urodzona w 1787 roku w ówczesnym hiszpańskim Nowym Orleanie jako Marie Delphine Macarty, większość życia LaLaurie przechodziła bez żadnych oznak okrucieństwa i zła. Pomimo (fałszywych) plotek, że niewolnicy zabili jej rodziców, kochanka faktycznie prowadziła dość normalne i uprzywilejowane życie. Była ważną częścią New Orleans high society i uwielbiana jako miła, łagodna i uprzejma postać. Rewizjoniści zwracają nawet uwagę, że co najmniej dwa razy miała ona wyzwolonych niewolników, przy czym ten ostatni zaledwie dwa lata przed odkryciem jej komory tortur., (Nie dowodzi to jednak zbyt wiele—pierwsza emancypacja była w woli wdowy, a druga być może była częścią lokalnych konwencji społecznych nakazujących uwolnienie starszych niewolników z dobrymi kartotekami.)
niektórzy próbują wyjaśnić zstąpienie LaLaurie do deprawacji przez jej trzeciego męża, Louisa LaLaurie (który nie był z nią spokrewniony przed ślubem), młodszego lekarza świeżo przybyłego z Francji. Zapłodnił bogatszą LaLaurie, a następnie ożenił się z nią po urodzeniu dziecka w 1826 roku. Wkrótce po rozpoczęciu małżeństwa zaczęły pojawiać się opowieści o jej znęcaniu się nad niewolnikami., Mieszkańcy złożyli skargi prowadzące do dochodzenia w sprawie okrucieństwa wobec niewolników (Nowy Orlean miał unikalne prawa teoretycznie chroniące służby chattel bardziej niż w innych częściach głębokiego Południa) w 1828, 1829 i 1832. Niektórzy mówią, że zaczęła bić swoje córki, gdy próbowały je nakarmić, chociaż zrobiła miłą publiczną minę.
ci, którzy są skłonni rozgrzeszyć LaLaurie, przyjmują tę linię logiki (że kochanka została doprowadzona do szaleństwa i przemocy przez Ludwika) do skrajności., Twierdzą oni, że Louis (którego podejrzewano, że eksperymentował z Haitańskimi eliksirami voodoo, aby stworzyć bardziej uległych sług) odwrócił się od ognia, ponieważ to on okaleczał niewolników LaLaurie w okrutnych eksperymentach półmedycznych.
jednak Louis nie był jedyną siłą, która wprowadziła kochankę w przemoc. Wiele osób podejrzewa, że LaLaurie miała wpływ na zamordowanie jej wuja przez niewolników w 1771 roku, przemoc haitańskiego buntu niewolników i ruchu niepodległościowego w latach 1791-1804 oraz bezpośrednie doświadczenie powstania niewolników w Nowym Orleanie w 1811 roku., Terror tych wydarzeń i rosnący konsensus wśród lokalnych właścicieli niewolników do stosowania rosnącej przemocy i ucisku (często demonstrowanej publicznie i makabrycznie) w celu zapobiegania nawrotom w następstwie prawdopodobnie miał silny wpływ na LaLaurie, który byłby narażony na chaos i regularny rozlew krwi przeciwko niewolnikom.
„właściciele plantacji żyli w terrorze” – wyjaśnia Daniel Rasmussen, autor amerykańskiego powstania, historii buntu niewolników z 1811 roku. „Byli przerażeni przez Haiti., Czytali raporty z gazet-raz w tygodniu jest jakaś historia o gwałtach, ścinaniu głów, brutalności wobec białych na Haiti. I myślą, że jeśli nie rozprawią się i nie utrzymają swoich niewolników pod kontrolą, to co się stało na Haiti, stanie się w Nowym Orleanie.”
„formy kary były dość ekstremalne. W 1811 roku w wyniku buntu zginęło ponad 100 niewolników. Ich głowy osadzono na słupach ciągnących się 40 mil od centrum Nowego Orleanu w kierunku wsi., Zobaczyłbyś zwłoki niewolników z rebelii zwisające z bram miasta.”
to rosnące poczucie paniki i niepokoju prawdopodobnie wyjaśnia, dlaczego żaden ze śledczych nie zadzwonił, aby sprawdzić okrucieństwo LaLaurie lub kiedykolwiek oskarżył ją o cokolwiek— czyli do 1833 roku. W tym roku kochanka najwyraźniej wściekła się na 12-letnią niewolnicę, Lię, która szarpała się podczas mycia włosów Pani. Goniła młodą dziewczynę z biczem, a tween wolała skoczyć z dachu, niż stawić czoła uderzeniu., Świadkowie widzieli, jak LaLaurie grzebała zmasakrowane zwłoki dziewczyny, więc zostali zmuszeni do ukarania jej 300 dolarów grzywny i zmuszenia jej do sprzedaży dziewięciu niewolników. Ale spojrzeli w drugą stronę (tak jak w większości przypadków okrucieństwa niewolników), kiedy LaLaurie kazała członkom rodziny odkupić jej niewolników, przekazać ich jej i zrekompensować im wydatki. Dla wszystkich praw antylitosnych, dobry stopień przemocy był tolerowany. Więc nikt nie zapisałby dokładnie tego, co działo się w domu LaLaurie w latach przed pożarem, ponieważ to wszystko prawdopodobnie wydawało się standardowym karaniem niewolników po 1811 roku.,
w 1834 roku wybuchł pożar rezydencji LaLaurie. Ten epizod jest właściwie dobrze udokumentowany w gazetach dnia. Ludzie byli zirytowani w LaLaurie, że nie otworzyli jej strychu, by uwolnić niewolników, a to, co znaleźli, zaszokowało ich. Ale oryginalne relacje są dalekie od kobiet krabów i pasów jelitowych, chociaż nadal są dalekie od ładnych i oczyszczających opowieści:
niewolnicy zostali znalezieni, przykuteni, z bliznami i głodujący., Jedna z gazet odnotowała, że siedmiu zostało zawieszonych za szyje i ciężko okaleczonych, podczas gdy inna wspominała o człowieku z dziurą w głowie wypełnioną larwami. Mieli krwawe szwy, żyli na kleiku i nosili żelazne kołnierze z kolcami skierowanymi do wewnątrz, co wydaje się być tableau wyciągniętym z archetypowej średniowiecznej Komory tortur.
jednak według Rasmussena były to dość typowe formy powściągliwości na plantacjach poza Nowym Orleanem, gdzie rolnicy obawiali się, że ich niewolnicy chwycą za maczety polne w nocy i przyjdą po nich we śnie., Więc regularnie uprawiali ekstremalną brutalność.
„wiązali ci ręce do czterech kołków, a potem biczowali Cię kotem-o'-dziewięć-ogonów. A to sprawi, że będziesz krwawił i ledwo mógł się poruszać” – mówi Rasmussen. „Mieli też żelazne maski do założenia na głowę, żebyś nie mógł jeść. Mieli obroże z kolcami skierowanymi do wewnątrz, więc niewolnicy nie mogli spać bez kolców wbitych w szyje. Były to popularne formy kary w Luizjanie w tym okresie. Wierzyli, że bez groźby ogromnej przemocy niewolnicy nie pozostaną niewolnikami.,”
normalny czy nie, tłum prawie 4000 ludzi nadal czuł, że ta Przemoc była na tyle skandaliczna, że splądrował Dom LaLaurie na miejscu, plądrując i grabiąc w zdegustowanym gniewie, gdy ogień płonął., Rasmussen podejrzewa, że w tym czasie, ponad 20 lat od przemocy, z którą LaLaurie dorastała i zapewniała bezpieczeństwo w Nowym Orleanie, ludzie zaczęli tracić strach przed niewolnikami, dystansując się od surowych kar na wsi i zbliżając się do łagodnego obrazu ochronnego i miękkiego niewolnictwa promowanego w takich rzeczach, jak lokalny kodeks prawny, zgodnie z którym LaLaurie było badane.,
niezależnie od źródła ich szoku, wydawali się piekielnie skłonni ukarać LaLaurie za jej nadgorliwe stosowanie i tak już ekstremalnej formy kary. Jednak w awanturze uciekła ze swoim niewolnikiem Bastienem do doków, skąd uciekła do Paryża. Niektórzy uważają, że zmarła tam w 1842 lub 1849, a w 1851 została wydziedziczona i przeniesiona na cmentarz w Nowym Orleanie. Inni wierzą, że upozorowała swoją śmierć w Paryżu, aby móc potajemnie wrócić do Luizjany i dalej prowadzić swoje okrutne życie potajemnie. Inni wierzą, że nigdy nie odeszła. To wszystko tajemnica.,
ale wielu ludzi nie obchodziło, co się stało z LaLaurie. Była bardziej przydatna jako legenda niż wyraźnie zidentyfikowane zwłoki. Jej historia została wychwycona w gazetach na północy, przyciągając wzrok outsiderów, takich jak angielska pisarka Harriet Martineau, która podróżowała do Nowego Orleanu w 1836 roku, aby zebrać historie o kochance, próbując wyjaśnić jej okrucieństwo. To właśnie ta wyprawa zaowocowała wieloma post-facto relacjami o jej paskudnym temperamencie, w tym opowieścią o śmierci 12-letniej niewolnicy., Stamtąd ludzie dalej opracowywali i upiększali swoje opowieści z perspektywy czasu, tworząc zbiór lokalnych opowieści antologizowanych w horrorach do końca wieku i nawlekanych w jeszcze gorszych półprawdach przez touroperatorów w ubiegłym wieku.
jednak wiemy trochę o późniejszym życiu LaLaurie dzięki korespondencji prowadzonej przez jej dzieci. Historia, którą opowiadają, opowiada o kobiecie przesiedlonej do Paryża i prowadzącej spokojne, nieszkodliwe życie., Najwyraźniej nigdy nie wyrażała większej wściekłości ani przemocy (przynajmniej nie ma o tym zapisu) ani nie rozumiała, dlaczego została wypędzona z Nowego Orleanu lub zdała sobie sprawę z konsekwencji swojej przemocy.
niektórzy uznali to za znak, że LaLaurie cierpi na jakąś chorobę psychiczną. Ale nie ma wielu dowodów na to, że kochanka była szalona, a nawet, że była tak niezwykła, biorąc pod uwagę kontekst, w którym dorastała., Naprawdę przerażająca prawda o cholernym LaLaurie jest taka, że nie rozumiała, że to, co zrobiła, było złe, ponieważ przez jakiś czas na plantacjach Luizjany, to, co zrobiła, było przyziemne i rutynowe. Była potworem, ale była częścią rasy potworów, którzy uzasadniali swoje istnienie dla siebie jako logiczną, gwałtowną reakcję na zakłócenie naturalnego porządku rzeczy. Była demonem, ale nie w nieludzki sposób., Była złem, którym może się stać prawie każdy, stawianym w ostrym kontraście i kanonizowanym jako czarownica za jawne okazywanie jej tortur po ich społecznej i kontekstowej dacie ważności.
Leave a Reply