Walentynki już wkrótce. Zawsze czuję się zdezorientowana o tej porze roku, niepewna, czy naprawdę chcę uczestniczyć w wielkim spektaklu tego, co reklamy nazywają ” miłością.”
czy miłość musi być udowodniona? Jeśli musisz kupić coś, aby to pokazać, czy to naprawdę miłość? Czy przedmiot może oznaczać intymność? Czy gest może wypełnić lukę między dwiema duszami?
gdziekolwiek się udamy, jesteśmy bombardowani wskazówkami i sztuczkami dotyczącymi związków., Najpopularniejsza porada dotycząca relacji naszych czasów popycha tę ideę, że ważne jest, aby udowodnić naszą miłość, pokazać ją ponownie i ponownie, aby utrzymać związek w zdrowiu.
pomysł ten zrodził się z dawnych rycerskości, romansów, a ostatnio książek o związkach, takich jak pięć języków miłości Gary ' ego Chapmana.
to wspaniała książka. To użyteczne narzędzie. Podstawowym przesłaniem jest to, że każdy z nas ma „język miłości” —sposób, w jaki wolimy, aby nasi partnerzy wyrażali swoją miłość do nas. Niektórzy ludzie otrzymują miłość w dotyku, inni w słowach, niektórzy w darach itp., Sugeruje, abyśmy naprawiali nasze relacje, ucząc się i mówiąc językiem miłości naszego partnera.
to niesamowita książka, tak. Ale to nie wszystko. Być może Chapman nie napisał więcej, bo trochę, że brakuje jest dla niego tak automatyczne, że nie czuje, że warto wspomnieć. A jednak, to trochę zmienia wszystko.
tak, Pokazywanie miłości jest ważne, ale to nie wszystko. Jeśli tylko udowodnisz swoją miłość, zawsze utkniesz na powierzchni, nigdy nie wiedząc, jak dostać się głęboko pod ziemię., A kiedy nie zagłębiamy się w siebie nawzajem, cierpimy wszystkie odcienie deprywacji miłości, w tym samotność, lęk i depresję.
aby budować prawdziwie współczujące i intymne relacje, musimy ponownie połączyć się z tym, co naprawdę oznacza miłość.
na pewnym poziomie wszyscy zmagamy się z dokonaniem tego przejścia od zmian poziomu powierzchni do głębokich, znaczących, trwałych.
znałem kiedyś błyskotliwą, promienną kobietę, z jednym dużym problemem—nie czuła się kochana przez swojego partnera. Dzień i noc, martwiła się i narzekała, że jej związek się rozpada., Czytała książkę o związkach za książką o związkach. Potem znalazła książkę Chapmana. Myślała, że to dar niebios.
i przez jakiś czas było naprawdę. (Ponieważ, jak powiedziałem, to wspaniała książka, świetne narzędzie.)
przeczytała książkę, podzieliła się nią ze swoim partnerem i postanowili zastosować strategie. Poprosiła o słowa afirmacji(pochwały, komplementy i takie). Prosił o czynności służbowe (gotowanie, sprzątanie itp.).
szli cudownie. Na jakiś czas. Potem miesiąc miodowy się skończył.
nagle wszystko wróciło do poprzedniego stanu.,
znów czuła się niekochana, jednak nie było to to samo uczucie co wcześniej. Było gorzej. Nie mogła sobie powiedzieć, że to był wypadek. Wiedziała, że jest świadomy tego, o co prosiła, a on i tak nie chciał tego zrobić!
była crestfallen.
było gorzej. Czy to książka Chapmana pogorszyła sprawę? To byłoby zbyt proste.
myślę, że prawdziwym winowajcą jest popularna, kłopotliwa i niebezpieczna idea, że kochankowie muszą nieustannie „przekazywać sobie miłość”.,
czy jest coś bardziej frustrującego niż powtarzanie czegoś w kółko? Jednak to jest to, co mówi nam współczesna porada w związku-komunikować swoją miłość. Pokaż, wyraź i nie waż się przegapić ani jednego dnia. Twój partner będzie strasznie nieszczęśliwy, jeśli to zrobisz.
wyobraź sobie, że byłeś w związku z osobą, która ciągle zapominała Twoje imię. Wyobraź sobie, że musisz im to powtarzać, rok po roku. Jakie to męczące!
wyobraź sobie, że jesteś w związku z kimś, kto gotował dla Ciebie i ciągle zapominał, że gardzisz smakiem kolendry., Wyobraź sobie, że ta osoba nadal wkładała go do jedzenia. Jakie to frustrujące!
musisz codziennie przekazywać swoje uczucia, aby udowodnić, że są prawdziwe? Musisz mówić prawdę raz za razem, żeby w nią uwierzyć?
jest coś z natury błędnego w idei, że aby stworzyć wspaniały związek, musimy zmuszać się do wielokrotnego komunikowania czegoś, co powinno być już znane.
pomyśl, jakie to dziwne: jeśli nie przypomnę ci o Mojej Miłości, zapomnisz, że ją czuję. Co gorsza, jeśli Ci nie powiem, będziesz we mnie wątpił. Wątpisz w moją miłość.,
czy to nie zniechęca?
Jeśli nie mówię ci, każdego dnia, każdej chwili, że nadal cię kocham, tracisz we mnie wiarę. Czuję, że mi nie ufasz. Wątpisz w moje słowa. Wątpisz we mnie.
kto chce być w takim związku?
ale wyobraź sobie coś przeciwnego. Wyobraź sobie, że jesteś w rodzaju relacji, gdzie po prostu zrobić to, co chcesz, a twój partner robi to, co on lub ona podoba. Lubisz delikatną muzykę i płatki róż, a twój partner nie może się tym mniej przejmować. Twój partner cieszy pochwały i prezenty, których nigdy nie dajesz.,
kto chce być w takim związku?
obie wydają się okropne.
dlatego wiele porad dotyczących relacji działa tylko przez chwilę. Prowadzi nas z jednej skrajności do drugiej. Czujemy się lepiej po prostu dzięki nowości. Huśtamy się na wahadle od skrajnego egoizmu do skrajnej bezinteresowności. Żadne państwo nie jest trwałe.
A jednak, pięć języków miłości będzie działać bardzo dobrze z jednym małym dostosowaniem-motywacja. Ważne pytanie brzmi: Dlaczego powinniśmy się nawzajem zaspokajać?,
Jeśli chcemy budować długoterminowe, zdrowe relacje, musimy nauczyć się wykraczać poza ideę robienia rzeczy dla siebie nawzajem, aby udowodnić naszą miłość, a zamiast tego nauczyć się ułatwiać sobie już istniejące doświadczenie tego.
miłość to moja odpowiedzialność. Miłość jest wokół mnie. Miłość jest pokarmem mojej duszy. Aby żyć szczęśliwie i spokojnie, muszę nauczyć się okiełznać własne jedzenie. Muszę się nauczyć karmić.
nikt nie jest odpowiedzialny za karmienie mnie. Jak niebezpiecznie zostawić odpowiedzialność za własny głód w cudzych rękach!,
Kiedy jestem z kochankiem, relaksuję się na tyle, by pamiętać, kim jestem. Łatwiej jest mi karmić duszę. Pomaga mi wrócić do pokoju, który jest zawsze dostępny.
nie potrzebuję go jednak, by sprawiał, że czuję się kochana.
Jak mogę czuć się niekochana, jeśli kocham siebie?
Miłość jest jak powietrze. Nigdy nie wątpiłem, że wokół mnie jest powietrze. Czasami jednak mam duszności. Nie mogę winić mojego partnera za to, ani nie mogę uczynić go odpowiedzialnym. Mogę jednak poprosić o pomoc.
to jest potencjał w naszych relacjach., Aby doświadczyć miłości wokół nas do maksimum, musimy się zrelaksować. Kiedy czujemy się zamknięci i spięci, możemy poprosić o pomoc naszego kochanka.
Jeśli relaksujesz się, gdy jesteś w jakiś sposób dotknięty, to dotykając Cię, pomagam ci się zrelaksować. Jeśli relaksuję się, gdy mówi się do mnie w określony sposób, to mówienie do mnie w ten sposób pomoże mi się zrelaksować.
Nasz związek może być wtedy naczyniem świadomości.
najwyższa świadomość pojawia się w czasach całkowitego poddania się i to właśnie możemy zrobić—pomóc sobie nawzajem w poddaniu się.
w ten sposób możemy się nawzajem poznawać., Możemy nauczyć się żyć razem. Możemy nauczyć się pomagać sobie nawzajem w stawaniu się bardziej świadomymi i otwartymi.
miłość nie przychodzi i nie odchodzi, gdy się spięta, ani gdy się relaksuje. Miłość jest zawsze tutaj. Nie obwiniamy się nawzajem za to, że jesteśmy na to otwarci lub zamknięci. Po prostu pomagamy sobie nawzajem wrócić.
używanie partnera jako jedynej metody otwarcia się na miłość, a następnie obwinianie go za poślizg—to jest jazda niewolnikiem. Prawda? Czy to pełen szacunku sposób traktowania człowieka? Czy to nie użycie kogoś do wypełnienia przestrzeni stworzonych przez twoje własne niepewności?,
Kiedy dwie osoby spotykają się ze zrozumieniem własnej prawdy, nie ma potrzeby, aby jedna osoba czuła się niegodna, a druga czuła się pod presją. Oboje mogą grać pomocnika i pomocnika, ale poza tymi rolami leży głęboka, kochająca samoświadomość.
To jest prawdziwy język miłości—Dwie Dusze rozmawiające ze sobą przez dwie osoby, które pozwalają sobie zobaczyć, kto naprawdę jest naprzeciwko nich.
jest to język, którego nie musimy się uczyć, ponieważ już wypływa z nas.
musimy po prostu zaufać i pozwolić.
Leave a Reply