To jest prawie biorąc pod uwagę, że masz dane osobowe dostępne w Internecie. Oprócz mediów społecznościowych i internetowych forów dyskusyjnych istnieją publiczne rejestry własności nieruchomości i rejestracji wyborców, a także ogromne bazy danych informacji finansowych gromadzone przez agencje ratingowe.
wzięte indywidualnie, wiele z tych informacji jest łagodnych., Tak więc oddajesz głos w wyborach prezydenckich w 2016 roku, masz dziecko zapisywane w określonej publicznej szkole podstawowej, lub raz opublikował komentarz na stronie lokalnej gazety sprzeciw wobec instytucjonalnego rasizmu. Wiele osób wie o tych rzeczach – nawet obcy. Szkoda nie przychodzi, dopóki ktoś nie wymyśli, jak połączyć te kawałki i opublikować je w Internecie.
tego rodzaju objawienie nazywa się „doksowanie”, starym terminem internetowym, który pochodzi z idei zbierania dokumentów lub „dokumentów” na osobę., Wysiłek, aby odkryć i ujawnić dane osobowe, oczywiście, długo przed internetem.
i to nie tylko hakerzy W niedawnym badaniu okazało się, że organizacje informacyjne mają dokseksowane komentatorów, którzy zamieszczali artykuły. W społecznościach internetowych, gdzie ludzie są często anonimowi, naruszenie czyjejś prywatności w ten sposób jest uważane za agresywne – a dla niektórych ludzi to, co stało się po doxxed, było wręcz niebezpieczne.,
śladem bułki tartej
nic dziwnego, że informacje mają wartość – szczególnie informacje związane z tożsamością, zainteresowaniami i przyzwyczajeniami ludzi. To przecież wiek dużych zbiorów danych, mediów społecznościowych i ukierunkowanej reklamy. Skandal Facebook-Cambridge Analytica to tylko jedno z wielu wydarzeń, podczas których zwykli ludzie dowiedzieli się, ile danych osobowych jest dostępnych w Internecie.
ludzie dowiedzieli się również, jak mało władzy mają nad swoimi informacjami. Ogólnie rzecz biorąc, ludzie chcą i myślą, że mają, kontrolę nad tym, kto wie, co o nich., Indywidualna tożsamość jest po części performansem: ludzie decydują i zmieniają, kim są i jak działają w różnych miejscach, wokół różnych grup.
jest to szczególnie prawdziwe w Internecie, gdzie wiele witryn i usług pozwala użytkownikom być anonimowymi lub pseudonimizowanymi lub ukrywać swoje informacje przed wyszukiwaniami innych użytkowników. Często, oczywiście, każda strona ma pewne prywatne informacje o użytkownikach, takie jak adres e-mail, do dostarczania powiadomień związanych z usługami. Platformy internetowe wydają się jednak zapewniać użytkownikom kontrolę nad ich tożsamością i danymi osobowymi.,
utrata kontroli
ta kontrola nie jest jednak kompletna i nie jest dokładną miarą prywatności. Użytkownicy pozostawiają ślady cyfrowe, rejestrując się na więcej niż jednej stronie z tym samym adresem e-mail, publikując pod tą samą nazwą użytkownika (nawet jeśli jest to pseudonim) na wielu forach, a nawet używając podobnych fraz w różnych kontekstach. Ponadto wiele witryn śledzi, z jakich adresów sieci łączą się ich użytkownicy, co może ujawnić lokalizację i inne szczegóły osoby, która regularnie wylewa szczególnie zjadliwą propagandę.,
gdy ktoś łączy te cyfrowe ślady i dzieli się nimi z innymi ludźmi – często nieznajomymi, a nawet szerszą publicznością – odbiera celowi kontrolę nad prywatnymi danymi. Ci ludzie często starają się pociągnąć osobę, która jest doksed odpowiedzialny za swoje działania, czy to jest utrwalanie lub przeciwstawianie nienawiści online, lub nieudane związki Romantyczne.,
w niedawnym przypadku ze stosunkowo łagodnymi konsekwencjami, profesor Temple University został ujawniony jako związany z kontem internetowym o pseudonimie „truthseeker”, który zamieścił przynajmniej jeden antymuzułmański komentarz na prawicowej stronie internetowej i promował różne konserwatywne teorie spiskowe.
cięższe przypadki doprowadziły do nękania kobiet w branży gier w Internecie i w świecie rzeczywistym, żartów wzywających policję do domu polityka, a nawet gróźb śmierci wobec osoby i jej rodziny. Doksowanie, ostatecznie, sprawia, że dane stają się bronią.
Leave a Reply