historia walki o terytorium w Afryce jest pełna potężnych krajów europejskich, które dokonują zmian w grze, aby pokonać swoich rywali. Nie wyróżniający się monarcha o znikomej małości przechytrzył jednak wszystkich. Jak malutki pies stróżujący, który budzi większe psy na najmniejszy dźwięk niepokoju, Leopold II, król Belgii, dokonał pierwszego śmiałego imperialnego ruchu na nowe terytorium w przedniej części Afryki., Jego szczekanie szybko obudziło większe psy w Cesarstwie.
przez dziesięciolecia większość Europejczyków błędnie uważała, że Leopold przeznaczał znaczną fortunę na finansowanie Robót Publicznych w Kongo i zaprzestanie niewolnictwa w Afryce Wschodniej. Był niedoścignionym królem Belgii,kuzynem królowej Anglii Wiktorii—zamożnej, szlachetnej i filantropijnej nowoczesnej. Ale to wszystko było fikcją. Pod pokładem hojności i łaskawości krył się przebiegły i samozachwiany łajdak, dwulicowy oszust, który miał rywalizować ze złym urokiem Jakuba czy Ryszarda III., Pod pozorem międzynarodowej fundacji charytatywnej,osobiście był właścicielem Kolonii Kongo i prowadził ją jako brutalną inwestycję biznesową. Jego „dobroczynność” spowodowała śmierć dziesięciu milionów ludzi,około 50% ludności Konga (Hochschild 3).
król Leopold przekonał odkrywców, polityków i nowoprzybyłych, że zamierza pomóc Afrykanom, choć w rzeczywistości był zmuszony znaleźć dla siebie jakieś cesarskie terytorium., W 1876 roku Leopold był gospodarzem konferencji poświęconej Afryce Środkowej, na którą zaprosił znanych odkrywców, by dyskutowali na temat zakończenia handlu niewolnikami w Afryce Wschodniej i szerzenia europejskiej cywilizacji (Pakenham 15). Na konferencji zaapelował do zainteresowań odkrywców w ideologicznym dążeniu: „otworzyć na cywilizację jedyną część naszego globu, której jeszcze nie przeniknęła, przebić ciemność, która otacza całe ludy, jest, śmiem twierdzić, krucjatą godną tego stulecia postępu” (Hochschild 44)., Grupa założyła organizację charytatywną, Międzynarodowe Stowarzyszenie afrykańskie, z Leopoldem jako przewodniczącym. Król chciał wydać własną fortunę na sfinansowanie przedsięwzięcia. Gazety i politycy zapowiadali konferencję w całej Europie i napływały dary.Jednak grupa nigdy więcej się nie spotkała. [2010-09-09 19: 49] Do swojego ambasadora w Londynieleopold wyjawił swoje prawdziwe intencje: „nie chcę przegapić dużej szansy na zrobienie nam kawałka tego wspaniałego afrykańskiego ciasta” (Pakenham 22).,
W 1871 roku Stanley wyrobił sobie markę, wyruszając na poszukiwanie zagubionego Odkrywcy Davida Livingstone ' a. Po wielu miesiącach wędrówki po Afryce Wschodniej, Stanleydid w końcu dogonił Livingstone' a i rzekomo zadał słynnemu odkrywcy słynne pytanie: „Doktor Livingstone, jak przypuszczam?”(Wikipedia)., Livingstoned w Afryce wkrótce po spotkaniu, więc nigdy nie poznał swojej strony historii, ale Stanley widział siebie jako spadkobiercę wielkiego odkrywcy i jego starania o otwarcie Afryki na Europę. Stanley powiedział, że jego celem jest „błysk światła przez zachodnią połowę ciemnego kontynentu” (Hochschild 57).Bezczelny Samozwaniec powrócił do toLondon w 1878 roku jako bohater po tym, jak zmapował większość rzeki Kongo.
w przeciwieństwie do Livingstone ' a, który przez dziesięciolecia podróżował przez Afrykę z kilkoma asystentami, Stanley eksplorował z prawdziwą armią tragarzy i żołnierzy., Również w przeciwieństwie do Livingstone ' a,Stanley szybko uciekał się do przemocy przy najmniejszej prowokacji, także wtedy, gdy poczuł się zagrożony. „Plaża była zatłoczona irytacjami i szydercami” – napisał.”Zauważyliśmy, że za nami podąża kilka kajaków, w niektórych z nich widzieliśmy jak na nas polują . . . Otworzyłem je karabinem powtarzalnym Winchester. Sześć strzałów i cztery zgony wystarczyły, aby uciszyć szyderców” (Hochschild 49).Stanley wydawał się niezainteresowany pokojową „eksploracją”. Napisał w swoim dzienniku: „zaatakowaliśmy i zniszczyliśmy 28 dużych miast i trzy lub cztery scorevillages” (Hochschild 49).,
ponieważ Wielka Brytania odmówiła udziału w tworzeniu Kongo acolony, Stanley zgodził się pracować potajemnie i za dużą wypłatę dla Leopolda przez pięć lat, aby pomóc mu przekształcić Kongo w kolonię (Pakenham 60). Stanleyrozpoznał swoją motywację: „jak dotąd dorzecze Konga jest pustym, bezowocnym, opuszczonym i bezproduktywnym obszarem . . . Naszym celem było wypełnienie tej pustki życiem, odkupienie tych odpadów, zasianie i zasianie, które mogą gromadzić Mroczni ludzie, ożywienie szerokich, dzikich ziem tak dawno zapomnianych przez Europę., Ale może być ten, czy ten, który, ożywiony bezprzyczynową zazdrością i duchem miecza, zmusi nas do podpalenia naszej stacji, zniszczenia naszej pracy tak wyraźnie, i porzucenia Afryki w jej nieskazitelnej bezradności i dzikości ” (Pakenham160).
Leave a Reply