„Nasz najgłębszy lęk,” fragment mówi, „nie jest to, że jesteśmy nieadekwatni. Naszym największym lękiem jest to, że jesteśmy potężni ponad miarę. To nasze światło, a nie ciemność najbardziej nas przeraża. Zadajemy sobie pytanie, kim jestem, żeby być genialnym, wspaniałym, utalentowanym, bajecznym? Właściwie, kim ty nie jesteś? Jesteś dzieckiem Bożym. Twoje małe granie nie służy światu. … Kiedy jesteśmy wyzwoleni od własnego strachu, nasza obecność automatycznie wyzwala innych.”
Picture it: Mr., Mandela, świeżo wolny po 27 latach w więzieniu, używając swojej inauguracyjnej platformy, aby poinformować nas, że wszyscy mamy prawo być piękni, utalentowani i bajeczni, i że myślenie tak wyzwoli innych. Trudno to sobie wyobrazić bez śmiechu. Oczywiście, okazuje się, że nie jest to fragment z tego lub jakiegokolwiek innego znanego adresu Pana Mandeli. w rzeczywistości słowa nie są nawet jego; należą do guru samopomocy, Marianne Williamson.
Thoreau, Gandhi, Mandela — łatwo zrozumieć, dlaczego ich słowa i idee zostały zmasakrowane w gauzy slogany., Były inspirującymi postaciami, marzycielami pięknych snów. Ale w hasłach brakuje tego, że byli też trzeźwymi, stalowymi mężczyznami. Każdy z nich wiedział, że gruntowna zmiana, czy to osobista, czy społeczna, wiąże się z pokorą i poświęceniem, a wysiłek zmiany siebie czy świata zawsze wymaga pewnej ceny.
ale nasza jest epoka, w której uważa się, że możemy odkrywać siebie na nowo, kiedy tylko zechcemy. Więc przekształcamy mądrość wielkich myślicieli w kształt naszych złudzeń., Pozbawieni ich kompleksów, ich polityki, pojmowania zwykłej żmudności zmian, stoją teraz przed nami. Są błyszczące po ich metamorfozach, są wspaniałe i wspaniałe, i chcą, żebyśmy wiedzieli, że możemy mieć to wszystko.
Leave a Reply