idąc ulicą Henry Street w sobotnie popołudnie można zauważyć pewien typ Nastolatka. Przerzucają się od sklepu do sklepu, z nadwagą, niepewnie i w towarzystwie Mamusi. Teraz mamy dla nich imię: Cyrus.
smutny Sack John (John C. Reilly) nigdy nie przebolał swojej byłej żony. Jego zależność od niej, siedem lat po rozwodzie, jest wciąż oczywista, więc postanawia, że czas zacząć szukać kogoś nowego., Fakt, że ma twarz, która jest skrzyżowaniem Beethovena i Shreka, nie pomaga mu w jego szansach, ale wbrew pozorom udaje mu się odnaleźć piękną Molly (Marisa Tomei). Na początku wszystko idzie gładko, dopóki John nie spotka Cyrusa. Mollys 20-letni bezrobotny syn Cyrus jest chorobliwie otyły i chorobliwie od niej zależny. Ich związek jest trochę, powiedzmy, trochę Edypalny. Dość tego, dużo Edypa. Oczywiście Cyrus nie będzie się dobrze do swojego „nowego ojca”, ale to, co następuje, jest subtelny masterclass w pasywnie agresywny jeden-up-manship.,
w niepowołanych rękach Cyrus mógł mieć 90 minut karmienia piersią gagów i serię żartów w stylu Jackass. Na szczęście mamy do czynienia z Jayem i Markiem Duplassem, złotymi chłopcami z „Mumblecore”. Dla tych, którzy nie znają podgatunku, „Mumblecore” odnosi się do ruchu filmowego, który pojawił się w Ameryce Północnej na przełomie tysiącleci. Wszystkie filmy są tworzone na mikro budżetach, koncentrują się na relacjach dwudziestolatków i opierają się na improwizacji. Zasadniczo są bękartami Slackerów i Manhattanu Woody ' ego Allena.,Jest to pierwsza wycieczka dla braci Duplass z rozsądnym budżetem i kilkoma znanymi twarzami. Na szczęście zachowali swoją wrażliwość na kino niezależne i rozumieją elementy, które sprawiły, że ich wczesna praca była przyjemna. Dialog jest nadal głównie improwizowany, a praca kamery jest nadal w większości ręczna i wykorzystuje wiele snap-zoomu. Cyrus został wprowadzony na rynek jako komedia i rozrzucone są śmiechy, humor jest jednak bliższy braciom Coen niż Juddowi Apatowowi., Jednak to dramatyczne elementy narracji naprawdę dają gipsowi coś, w co można włożyć zęby. John C. Reilly powtarza swój występ w magnolii Paula T. Andersona. Obie postacie są zasadniczo nieudacznikami, ale jest w nich coś niezaprzeczalnie sympatycznego i słodkiego. Jonah Hill jako tytułowa postać naprawdę imponuje. Obawy, że na zawsze będzie typowany jako złośliwy, napalony pulchny funster, są łagodzone. Wie, jak zrobić scenę do przodu, wie, kiedy być poważnym i co najważniejsze wie, że subtelność często może być o wiele zabawniejsza niż farsa.,
Wiele osób znienawidzi Cyrusa I już wiem dlaczego, praca kamery czasem rozprasza, temat jest często ciemny, a śmiechu mało. Ci ludzie pewnie oczekiwali Superbada zmieszanego z jakimiś pierdzącymi gagami od braci przyrodnich. Dla mnie to początek czegoś wielkiego dla Jaya i Marka Duplassa.
Leave a Reply